zwiedzanie więzień ma w sobie coś z perwersyjnej przyjemności: zachwycamy się piękną architekturą, dreszczyk emocji przebiega po plecach na myśl o rozgrywających się tu tragediach, a na koniec cieszymy się, że po zwiedzaniu możemy spokojnie wyjść na zewnątrz. niemniej jednak są takie miejsca, które jak w soczewce pokazują trudną historię narodu i dlatego są tak... Czytaj dalej →
borsuki w sodomie szukają gomory
podróżujemy w poszukiwaniu paradoksów. to najjaśniejsze momenty wszystkich naszych podróży. tak więc kiedy przygotowując się do podróży po izraelu przeczytaliśmy, że na wybrzeżu morza martwego znajduje się góra sodom, która ma 226 metrów POD poziomem morza, nie mogliśmy odmówić sobie tej przyjemności. 🙂 na miejscu okazało się, że jest dużo ciekawiej niż się spodziewaliśmy. góra... Czytaj dalej →
fitzcarraldo i kauczukowa gorączka
przed wyjazdem do peru nadrobiłam wreszcie dawno zaległą klasykę, czyli film "fitzcarraldo" wernera herzoga z 1982 r. film był kręcony w iquitos, w którym mieliśmy być za kilka tygodni. akcja rozgrywa się pod koniec XIX w., w czasach kauczukowej gorączki w peru, w czasach niewyobrażalnego bogactwa i niewyobrażalnego okrucieństwa. fitzcarraldo nabywa ostatnią wolną parcelę, z... Czytaj dalej →
borsuki i manaty
niektóre zwierzęta są tak dziwne, że właściwie nie powinny istnieć. na przykład manaty. wyglądają trochę jak duże foki, choć najbliżej spokrewnione są ze ...słoniami. ich wielkie cielska sprawiają wrażenie niezdarnych, ale w wodzie okazują się lekkie i zwinne. należą do rzędu syren, czasem są mylone z krowami morskimi. trzy gatunki manatów żyją na trzech różnych... Czytaj dalej →
amazonia, czyli borsuki na tropie
nie jest łatwo pisać o amazonii. bogactwo tematów przytłacza równie mocno jak bogactwo tamtejszego życia. można pisać o ekologii, można o polityce; można w konwencji zdobywcy nieznanych lądów (jak to przedzieraliśmy się przez gąszcz trujących roślin, a spocone twarze ocieraliśmy skórą jaguara), można w konwencji polskiej (jak ze szwagrem złapaliśmy forfitera). my po prostu opowiemy... Czytaj dalej →
tapiche reserve, czyli borsuki w dżungli
jadąc do peru bardzo chcieliśmy pojechać do amazonii i choć kilka dni spędzić w selwie, czyli amazońskiej dżungli. selwy nie "zwiedza się" samodzielnie. nie można po prostu pojechać przed siebie i wyjść na spacer czy trekking po lesie. na tych terenach nie ma dróg, nie ma ŻADNEJ infrastruktury, a wejście samemu do dżungli oznacza, że... Czytaj dalej →
humboldt
to były piękne czasy. świat był wciąż wielki i pełen tajemnic. na mapach było sporo białych plam, a ludzkość zapałała żądzą poznania i zrozumienia wszystkiego. 250 lat później świat jest maleńki, czas pędzi, wszystkie zjawiska ożywione i nieożywione zostały dogłębnie zbadane, a ludzkość zapałała żądzą samozagłady. alexander von humboldt jest postacią nieco zapomnianą. kiedy żył, ... Czytaj dalej →
farerskie kadry. wyspy, gdzie owce mówią dobranoc.
kiedy przygotowywaliśmy się do wyjazdu na wyspy owcze, blog farerskie kadry był dla nas prawdziwą kopalnią informacji. tych praktycznych (rozkłady autobusów, mapki itp.), ale też mnóstwa ciekawostek historycznych i krajoznawczych. dobre teksty i równie dobre fotografie, co doceniam szczególnie, bo na niemal zawsze pochmurnych wyspach owczych naprawdę nie jest łatwo zrobić dobre zdjęcie. bardzo ucieszyłam... Czytaj dalej →
library porn w pradze
szczerze mówiąc, nie wiem, czy dzisiejsza praga stoi literaturą. w samym centrum nie ma zbyt wiele księgarni czy antykwariatów. natomiast dwa miejsca, o których piszę poniżej to absolutny must-see dla wszystkich książkowych fetyszystów. klementinum klementinum to dawny klasztor jezuitów, a przy okazji drugi pod względem powierzchni kompleks historyczny w pradze (po hradczanach). pierwotnie mieściła się... Czytaj dalej →
wyspy pirackie
czasem zdarza się, że jakieś miejsce, po którym niczego specjalnego się nie spodziewamy, okazuje się prawdziwą perełką. tak było z wyspami alandzkimi. długo wahaliśmy się, czy w ogóle tam jechać: bo daleko, bo drogo, bo ma padać... cały standardowy zestaw wymówek. ale pojechaliśmy i było cudownie. położone u wejścia do zatoki botnickiej na morzu bałtyckim,... Czytaj dalej →